Daani Daani
1542
BLOG

"Siedze w obozie razem z Niemcami, NSZ i AK" J.Kaczmarski,"Swiadkowie"

Daani Daani Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 66

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/zapowiedzi/swiadkowie.php


„/…/I jeszcze jedna piosenka oparta o opowieści wuja Ignasia, wuja mojego ojca, która była powodem dosyć przykrego nieporozumienia. Nosi ona tytuł "Swiadkowie". Była oparta, tzn. forma tej piosenki była wzięta z programu telewizyjnego w latach siedemdziesiątych "Świadkowie/.../W każdym razie piosenka opowiada o autentycznej historii, którą przeżył właśnie wuj mojego ojca w obozie sowieckim w Rembertowie/.../

/.../Jacek - Wtedy miałem na myśli polityczne tematy tabu. Kiedy w 1978 r. pisałem piosenkę "Świadkowie" o sowieckim obozie koncentracyjnym w Rembertowie, nikt o tym nie mówił- ani historycy, ani politycy, ani pisarze- bo nie było wolno. Więc wtedy ta piosenka miała znaczenie jako wywołanie tematu, zainteresowanie ludzi tym, że wojna nie wyglądała tak, jak w PRL-owskiej telewizji.

Jacek Kaczmarski

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/zapowiedzi/swiadkowie.php

  O bohaterach Polski Podziemnej po II wojnie swiatowej –o Zolnierzach Niezlomnych  opowiada sp. Jacek Kaczmarski w piosence pt.:”Swiadkowie”. Spiewa o obozie NKWD dla jencow z AK, NSZ i innych organizacji niepodległościowych, trzymanych tam razem z jeńcami  niemieckimi i dezerterami z ACZ.

Oboz ten został zlikwidowany po wywózce wiezniow w strasznych warunkach na Sybir.

Wczesniej jednak, AK-owcy dokonali ataku na oboz i wyzwolili czesc/chętnych/ wiezniow. W czasie wywózki do innego wiezienia części złapanych przez NKWD uciekinierow z Rembertowa…,AK-owcy dokonali następnego ataku i  odbili wiezniow.

 W ostatnich dniach podczas dyskusji w pod moim poprzednim tekstem na Salonie / dot. umieszczenia uchodzcow syryjskich w nazistowskim obozie koncentracyjnym- w filii KL Buchenwald w Schwerte/jeden z blogerow piszących z Niemiec, przypisal Polakom utrzymywanie w kraju 500 obozow koncentracyjnych.   Propaganda niemiecka karmi się takimi nieprawdziwymi sensacjami? Naprawde?

Nic dziwnego,ze po swiecie  kraza swobodnie rozglaszane opowieści o „polskich obozach…” Tak potworne kłamstwo nie może pozostać bez odpowiedzi na Salonie.

Przyjmijmy, ze bloger ten nie ma po prostu dokładnych danych na ten temat. Nie wie, ze w Polsce po wojnie dzialaly obozy NKWD, ale to nie były obozy polskie. Warto, by Niemcow o tym poinformować w końcu….

http://www.stowarzyszenie.edu.pl/pl/projekty-2012/cieki-pamici/odcinek-oboz-nkwd-w-rembertowie

MIEJSCE NAGRANIA KOMENTARZA: Teren przyległy do Pomnika ofiar NKWD w dawnych Zakładach Amunicyjnych Pocisk w Rembertowie, przy skrzyżowaniu ulicy Marsa i ulicy Płatnerskiej.

GŁÓWNE WĄTKI: Opis Obozu NKWD w Rembertowie oraz przedstawienie brawurowej akcji jego odbicia przez żołnierzy Podziemia poakowskiego.

DODATKOWE MATERIAŁY FILMOWE: Archiwalia związane z obozem NKWD w Rembertowie.

KOMENTARZ:

1. Obóz NKWD w Rembertowie

Jednym z największych obozów koncentracyjnych zorganizowanych przez Sowietów na obszarze Polski

był Specjalny Obóz nr 10 w Rembertowie. Obóz ten został po raz pierwszy publicznie przedstawiony przez ppłk Józefa Światło, wicedyrektora X Departamentu MBP. Po ucieczce z kraju i przedostaniu się do Niemiec

Światło jako "skruszony komunista" w cyklu audycji "Za kulisami bezpieki i partii" demaskował zbrodnie reżimu komunistycznego w Polsce. W jednej z nich Światło ujawniając rolę Sowietów w zainstalowaniu w Polsce reżimu komunistycznego wspomniał także o obozie w Rembertowie.

Obóz w Rembertowie założono na początku 1945 r. Miejscem, gdzie Sowieci postanowili umiejscowić Specjalny Obóz Nr 10 były Zakłady Amunicyjne Pocisk. /.../

Z dostępnych dokumentów sowieckich wynika, że obóz ten, podobnie jak inne obozy specjalne, należał do struktury NKWD noszącej nazwę: Wydział Specobozów NKWD. W Rembertowie Sowieci nie tylko przetrzymywali Polaków z AK i NSZ, ale również żołnierzy gen. Andrieja Własowa i folksdojczów. Był to obóz przejściowy, zbierający kontyngenty na wysyłkę do ZSRR.

/.../ Część więźniów spała na gołym betonie. Baraki były nieogrzewane, przed chłodem chroniły jedynie koce. Na wyżywienie składało się 300 gr razowego chleba oraz dwa talerze wodnistej zupy dziennie. Kontakt z osadzonymi w Rembertowie był zabroniony. Przesłuchania prowadzili funkcjonariusze NKWD, Smiersza, UB i MO. Ogólna pojemność obozu szacowana była na około 2000 ludzi.

 Według relacji Delegatury Rządu na Kraj z 1945 r., w maju w Rembertowie było 1300 więźniów, w tym ponad 500 Polaków.

Najsłynniejszym więźniem obozu w Rembertowie był gen. Emil "Nil" Fieldorf dowódca Kedywu./.../

Wieść o uwięzieniu "Nila" skłoniła Jana Mazurkiewicza do podjęcia przygotowań do odbicia tak ważnego dla podziemia więźnia. Planowana akcja nie doszła do skutku. Stało się tak dlatego, że nie dysponowano potrzebnym do rozbicia obozu oddziałem.

Jedyny transport na Wschód, jaki odszedł z Rembertowa w marcu 1945 r. Liczył on 48 wagonów, wyruszył w drogę 26 marca 1945 r. Według statystyk sowieckich znajdowało się w nim 1 967 więźniów. Jego przeznaczeniem był obóz jeniecki nr 231 na Uralu. Jechano w ogromnym stłoczeniu, a warunki w wagonach, w których wywożeni musieli wytrzymać blisko miesiąc, urągały ludzkiej godności. W transporcie panowała duża śmiertelność. Z danych sowieckich, wynika, że transport doszedł z ubytkiem 148 więźniów.

2. Uderzenie na Obóz NKWD w Rembertowie przez oddział poakowski

Obóz w Rembertowie budził zainteresowanie polskiego podziemia. Szczególnie w Obwodzie Mińsk Mazowiecki ("Mewa" - "Kamień"), dowodzonym przez kpt. Walentego Sudę "Młota". Rezultatem była decyzja kpt. Sudy o rozbiciu obozu, którego dokonać miał oddział ppor. Edwarda Wasilewskiego "Wichury" oraz przez grupę dywersyjną IV Ośrodka Mrozy, pod dowództwem ppor. Edmunda Świderskiego "Wichra". Razem do akcji przeznaczono 44 żołnierzy. Postanowiono uderzyć w nocy z 20/21 maja 1945 r., uprzedzając o kilka dni spodziewaną na 25 maja wywózkę. Najpierw planowano w paczkach przysłać więźniom duże ilości alkoholu, którym można było uśpić czujność strażników.

21 maja o 3 nad ranem nastąpiło uderzenie. Atakującym udało się sforsować bramę i po zlikwidowaniu 4 wartowników opanować teren obozu. Opanowano mały domek, w którym urzędował komendant obozu. W domu były dwie izby. W pierwszej na krześle siedział sowiecki oficer. Nogi trzymał w misce z wodą. Przed nim klęczał jakiś człowiek. Wyglądało to tak, jakby mył nogi enkawudziście. Oficer sięgnął po broń, nie zdążył. Cywil wołał, by go zostawiono, gdyż jest więźniem. Na ścianie tego budynku wisiały pęki kluczy. Nie było jednak czasu na dobieranie kluczy. Zdecydowano się na wyważenie wszystkich bram.

Przy bramie głównej akcja rozpoczęła się od likwidacji czterech wartowników stojących na zewnątrz. Następnie grupa szturmowa wyważyła bramę zewnętrzną, zlikwidowała posterunki wewnętrzne oraz na wieżyczkach i wdarła się do środka obozu. Grupa dostała się pod silny ogień karabinów maszynowych i pepesz. Zostali tez obrzuceni granatami./.../

Zaczęto nawoływać więźniów obozu do ucieczki, jednak przez pierwszych kilka chwil nie reagowali oni na wezwania. /.../Łącznie teren obozu opuściło ponad 500 osób. Samoloty sowieckie oraz jednostki NKWD w terenie poszukiwały partyzantów. Uważano, że duży oddział nie może nagle zniknąć (NKWD sądziło, ze obóz został zaatakowany przez 400 partyzantów). /.../. Wraz z partyzantami ginęli ludzie, którzy dawali im schronienie, żywność i opiekę medyczną. Oddział "Wichury" wyszedł z lasu 25 września 1945 r., ujawniając się w ramach ogłoszonego rozkazu Jana Mazurkiewicza "Radosława". Niejeden z nich stracił życie po ujawnieniu.

Wkrótce okazało się jednak, że w okupowanym przez Sowietów kraju ukrycie się wyzwolonych z Rembertowa więźniów było prawie niemożliwe. Byli oni sukcesywnie wyłapywani na podstawie swego rodzaju listów gończych sporządzonych przez NKWD. W pościg wysłano dwa pułki Wojsk Pogranicznych NKWD

. Ogółem ujęto ponad 200 uciekinierów. Schwytanych więźniów poddano straszliwemu katowaniu, urządzając im tzw. ścieżkę zdrowia. Ponad 20 więźniów zmarło w wyniku bestialskiego bicia. Przez 3 kolejne dni po masakrze nie udzielono im żadnej pomocy lekarskiej. Ukaranie więźniów nie ograniczyło się tylko do bicia.

 Grupę liczącą około 20 więźniów odprowadzono do pobliskiego lasu i tam rozstrzelano.

 Pozostałych więźniów w liczbie około 1000 wywieziono w lipcu 1945 r. do sowieckiego obozu przy ulicy Słonecznej w Poznaniu.

 Przekazani władzom zostali osadzeni w więzieniu w Rawiczu. Warto wspomnieć, że transport z Rembertowa do Poznania został zaatakowany 26 lipca przez oddział Mariana Bernaciaka "Orlika" na stacji kolejowej w Bąkowcu.

 Odbito ponad 130 więźniów./…/”

 

Daani
O mnie Daani

http://www.glitter-graphics.com/download.php?file=1108/1108656tqvacxj4fs.gif&width=100&height=100 Cala Daani pietnastolatka- link        Pani Daani- Danka.Brali mnie tu / jestem na s24 od 2012r/ za malolate, ale do czasu az  ten i ow mi sie nie narazil. Wtedy sie zdziwil.Inni uwazali, ze jestem z najlepszego wywiadu swiata I trzeba mnie szpiegowac.Wszystko to z powodu laserowo punktowych diagnoz z glupia frant.Zniszczyli mi laptopa I dwa telefony trojanami I wirusami itp.Pisuje z UK.     O Polsce mysle stale i suwerennie..Nie do mnie z propaganda wszelkie politruki.Kazdy ma swoje oczy i dar wzroku.I pisalo sie troche o waszej propagandzie...Posiadam dodatkowy zmysl i trzecie oko:))Zatem, uwazac.. Pokaz mi swoich wrogow, a powiem ci wszystko!" -mowi maksyma rzymska. Ja nie zablokowalam przez 6 lat nikogo, bo uwazam,ze "Wolnosc daja ludzie wolni, a ci o duszy niewolnikow-knebel !":) Czasowo zablokowac musialam 4 blogerow, wszyscy zza Odry polskojezyczni..X2018.Jeden okreslil sie jako admin.Zablokowalam admina ;) Ktory portal zna taki przypadek?/Ouuu!/i dwie kobiety oraz jeszcze jednego  zza Odry blogera.Wczesniej mi zablokowano via Android dostep nie tylko do Salonu,ale i do innych portali , nie do wszystkich.Otoz po alarmie na Salonie, pierwsi oni sie zjawili z komentarzami wysoce nie na miejscu, nie fair, zwazywszy na to, ze nie moglam im  odpowiedziec, bo nie mam komputera i miec nie zamierzam, korzystalam z zablokowanego smartfonu.Pozniej ich wszystkich zbanowalam.Wczesniej z reguly z panami kulturalnie wymienialismy sie pogladami.Po zablokowaniu mi netu w smartfonie,o czym napisalam tu notke, wykazali w komentarzach uderzajace szyderstwo, furie,radoche, komentujac moj opis sprawy. Ps.Blogerow- panow odblokowalam jednak , po pozbyciu sie blokady dzieki specjaliscie od neta ./dodane 11-10-18/ Dolaczyl do zbanowanych 01-11-18 Stary Wiarus za kablowanie, o czym rozmawiamy na poczcie wewn.Kabli nie wpuszczam , wieku nie szanuje, formacji nie znam, podobno on jest z Antypodow.Na mapie? Zbanowali mnie i tacy, u ktorych nie postawilam nawet przecinka. "Prawdziwa cnota krytyk sie nie leka- mawial poeta, chyba ze ..."wilk w owczej skorze" obawia sie o swoja.../ skore...!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura